Dzięki projektowi nawiązaliśmy nowe kontakty i powoli uczymy się języka naszych sąsiadów. Następne spotkanie odbędzie się w Wodzisławiu!
W oczekiwaniu na werdykt jury uczestnicy konkursu mieli okazję posłuchać fragmentu „Małego Księcia” Antoine’a de Saint-Exupéry w wykonaniu Aleksandry Skóra z klasy II LP oraz rodzinnego koncertu na skrzypcach i keyboardzie w wykonaniu Rafała Rodzonia z klasy II a oraz jego mamy. Muzycy zagrali standardy muzyki francuskiej, a na koniec wszyscy uczestnicy zaśpiewali piosenkę: „Champs-Elysées". Uczniowie liceum uczący się języka francuskiego przygotowali słodki poczęstunek: ciasta, ciasteczka, rogaliki, naleśniki. Mogli je skosztować uczestnicy konkursu oraz uczniowie.
Gratulujemy uczniom wygranej i dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w tym konkursie.
Merci à tous ceux qui ont travaillé pour ce concours.
Ogłoszono również wyniki konkursu na najładniejszy strój hiszpański. Komisja konkursowa zdecydowała, że
I miejsce otrzyma Rozalia Tomanek,
II miejsce Karolina Białecka,
a III miejsce Paulina Przybyła.
Serdecznie gratulujemy!
Tuż przed wiosenną przerwą świąteczną odbyły sie obchody Dnia Patrona. Dzięki połączeniu tradycji z nowoczesnością już u wejścia witał wszystkich Józef Tischner jako rajdowiec i motocyklista.
Cała społeczność szkolna wzięła udział w spotkaniu z panem Markiem Szołtyskiem, który dywagował, co by było gdyby Tischner był Ślązakiem i udowadniał, że monopolu na mądrość Grecy nie mają, bo poszli w ich ślady górale z Tischnerem na czele, a i Ślązacy nie zostają w tyle.
W kąciku poświęconym naszemu patronowi zebrali się przedstawiciele wszystkich klas, by powalczyć o tytuł Zdrowo TISCH'niętych. Zadanie polegało na odgadnięciu hasła odnoszącego sie do prac wykonanych przez uczniów, które przestrzegają przed konsumpcjonizmem. Nagroda (kosz pełen jabłek) powędrował do klasy II a, ale wszyscy uczestnicy zadaniu podołali więc tytuł zdobyli.
Hasło brzmi:" Jak wiele jest rzeczy, których potrzeby nie odczuwam" i jest zaczerpnięte z "Żywotów i poglądów słynnych filozofów" Diogenesa Laertiosa, z której to pracy Tischner czerpał garściami pisząc "Filozofię po góralsku".
Józef Tischner prowadził msze dla przedszkolaków w towarzystwie misia, którego brał na przechowanie najgrzeczniejszy przedszkolak, a u nas wszyscy byli grzeczni więc Szołtysek przybył z całą walizą zabawek!